Idzie wiosna! - czyli robimy spring rollsy

by - 10:15

Na dworze już wiosennie, a z tego, co słyszałam weekend ma być naprawdę ciepły. Uwielbiam wszystkie pory roku, ale wiosna działa na mnie wyjątkowo 'budząco'. Te zapachy, kolory, pierwsze promienie Słońca i śpiewające ptaki. To jest zwykle moment kiedy czuję, że chcę coś zmienić i zaczynam się odchudzać. Inna sprawa, że to zwykle nie trwa długo, ale definitywnie w odstawkę idą ciężkie i tłuste potrawy na rzecz lekkich, warzywnych przysmaków.



Zapraszam Was zatem do spróbowania spring rollsów. Mega proste, szybkie i przyjemne. Papier ryżowy może się niektórym wydać nieco egzotyczny, ale wierzcie mi, można go dostać w każdym markecie i jest wybitnie nieskomplikowany w użyciu.


Co będzie potrzebne?


  • 10 arkuszy papieru ryżowego (ja miałam w kształcie koła, ale są też kwadratowe)
  • 5 garści pociętej sałaty roszponki (jest miękka po umyciu i łatwo ją zwijać)
  • 3 marchewki
  • 1 długi, zielony ogórek
  • 1 papryka (ja miałam czerwoną)
  • kawałek zielonej części pora (jakieś 30cm?)
  • serek typu Philadelphia, po prostu śmietankowy
  • szczypiorek
  • sól (najlepiej himalajska), pieprz
  • sezam do posypania
  • 100g wędzonego łososia, lub jak w moim przypadku wędzonego pstrąga tęczowego
Sos
  • sos sojowy
  • sok z połowy cytryny/limonki
  • 2 ząbki czosnku
Zaczynamy!


1. Wszystkie warzywa kroimy w paseczki długości palca. Doprawiamy je lekko solą i pieprzem i odkładamy.


2. Na patelnię wlewamy letnią wodę. Bierzemy pierwszy arkusz papieru ryżoweo i cały zanurzamy w wodzie aż stanie się miękki (zajmuje to jakieś 5 sekund).


3. Ostrożnie przekładamy papier na deskę/talerz i rozprostowujemy. Z papierem ryżowym trzeba obchodzić się ostrożnie żeby go nie podrzeć, nie jest to natomiast duża filozofia. Papier po namoczeniu jest dosyć elastyczny i nawet jak odrobinę się przerwie to nie trzeba się tym przejmować.


4. Wykładamy na dolną część rozłożonego papieru odrobinę roszponki, trochę ryby, na niej poziomo układamy paseczki z warzyw (ja kładłam mniej więcej po 4, 5 pasków), na to nakładamy 'plasterek' serka śmietankowego (choć mój serek nie chciał się kroić i musiałam nim po prostu posmarować warzywa). Ze składników ma się utworzyć 'kupka'.


5. Tak przygotowaną porcję zwijamy jak sushi, po prostu. Pod pierwszą warstwą papieru staramy się schować wszystkie warzywa i rybę tak aby potem po prostu rolować wałeczek z nadzieniem :) Na koniec brzegi zawijamy pod spód tak, jakbyśmy pakowali kanapkę w papier, albo prezent.


6. Teraz wierzch rollsów można odrobinę zwilżyć wodą (która zaraz wsiąknie w papier) i posypać sezamem.


7. Sos to nic prostszego niż połączenie sosu sojowego, soku z cytryny lub limonki i przeciśniętych przez praskę ząbków czosnku.
Muszę jednak przyznać, że mój Narzeczony wolał smak rollsów z samym sosem sojowym, także jest to dobra alternatywa dla zmniejszenia ilości pracy.


Wierzcie lub nie, ale to jest naprawdę sycące. 10 rollsów na dwie osoby to jak się okazuje naprawdę dużo. Danie jest o tyle fajne, że można je jeść od razu, ale można też zrobić wcześniej i zabrać do pracy albo przechowywać pokrojone warzywa w wodzie z lodem w lodówce i robić sobie jako przekąskę kiedy tylko najdzie nas ochota. W każdym razie kiedy, jak i gdzie by się tego nie jadło to jest pyszne, a przede wszystkim zdrowe i nietuczące.












You May Also Like

2 komentarze

  1. Ja też uwielbiam wioskę :) W tak słoneczne dni jak dziś, budzę się do życia :) A rollsy wyglądają bardzo smakowicie :) Super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Są pyszne i super łatwe do zrobienia, polecam i poproszę o zdjęcie jak uda się zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń